Poszłam
posłusznie za starszą panią. Nie jestem fanką one direction, ale nie miałam nic
lepszego do roboty. Sprzątać nie było czego, a wszystkie oferty pracy z
dzisiejszej gazety były pozaznaczane i obdzwonione.
-Siadaj,
siadaj kochanie, ja zrobię herbatkę i obejrzymy sobie koncercik. Już nie mogę
się doczekać!- coż w tej sytuacji mogłam zrobić innego usiadłam i czekałam na
herbatę.- a ty czemu nie włączasz telewizora?- spojrzałam na mnie z groźną miną.
Przestaszyłam się, tak bardzo w tamtej
chwili się jej bałam. JA CHCE DO DOMU!!!
- Na
któ któ którym jest to ka ka kanale?- nie no i jeszcze zaczęłam się jąkać.
- Na
112 córeńko.- powiedziała z jakże miłym głosem starszej pani, okej okej miała
chrypę, ale i tak miała miły głos.- a ile słodzisz?
-Trzy
łyżeczki- odpowiedziałam.
-
Posłodzę ci dwie, bo mówią, że cukier to biała śmierć- to po jakiego grzyba się
pytałaś stara klępo jak i tak posłodzisz dwie. Nie lubię Londyńczyków.
-
Gdzie jest toaleta?- spytałam grzecznie.
-
Przy wejściu po prawej stronie.- Potrzebowałam chwili przerwy. Nie wiedziałam o
czym mówić. Czy mogę powiedzieć coś na temat pracy?Czy tylko mam trajkotać o
1D? Nie wiedziałam co tak naprawdę mogę powiedzieć, ale i tak sobie jakoś poradzę, muszę.
-Spuściłaś
wodę- spytała. Zdziwiło mnie to trochę.
-Tak,
kiedy to się zacznie, bo za jakaś godzine muszę porozmawiać z rodzicami na
Skype?- rzeczywiscie musze pogadać z mamą i tatą, bardzo za nimi tesknię.
naprawde chciałam juz wracać. Znienawidziłam Londyn całym sercem. Dam radę,
musze.
-Na
czym?!
-Nie
ważne.- powiedziałam cicho. Moje rozmyślania mnie trocheprzybiły.
-Znalazłaś
już jakaś prace?-spytała.
-
Niestety nie, mogę nawet stwierdzić, że
napewno nie będzie to praca, którą mam wyuczoną.
-Jakie
studia skończyłaś?- spytała, martwiła się o mnie,to było takie wzruszajace.
-
Farmacełtkę, dzwoniłam do Milk Shake
City i odpowiedzieli, że zapóźno się zgłosiłam.
-Ja
ci powiem kto sie tam zatrudnia, powiem ci. To te wszystkie pipki które są
directionerkami wykorzystuja to, ze jestem na emeryturze. Chcą spotkać 1D.
Tempe angielki.- Kobieta krzyczała na całe mieszkanie.
-A
pani skąd jest?
- Z
uroczej i przepięknej Walii.- odpowiedziała z dumą ,już myslałam, że ubierze
sie w jakis ludowy stroj i zacznie śpiewać jakiess ludowe piosenki " łojdi
daj łojdi dojdi daj". Niestety tak
się nie stało.
-Świetnie.
YYY chyba sie juz zaczyna- wskazalam palcem na telewizor.
-
Rzeczywiście.- posłała uśmiech w moją
strone.
W
sumie moje oglądanie zakończyło się po pięciu minutach, bo zasnęłam. Nie nie
zdejmowałam bluzki w akcie protestu, jak to robią niektóre szajbuski. Kiedyś
taka byłam, ale wiecie ludzie się zmieniają.
Dzięki
za przeczytanie! Jeśli chcesz zostaw
komentarz albo wylansuj się na tt, że znasz taki znakomity blog, gdzie 1D gra
tylko role tematu do rozmów ze starsza panią. Róbcie to, a jeśli nie chcecie to
tego nie róbcie Oczywiście przepraszam za tamta kobietę, wiecie nic nie mam do Angielek, które pracują w Milk
Shake City tylko po to by spotkać jednego chłopaka z popowego bandu o, którym
wspomniałam wyżej,bo przecież nie chodzi mi o Pet Shop Boys. Łapcie mojego tt @Klaxsonsa, możecie pytać
się tam odnośnie bloga albo innych blogów albo zażyczyć sobie wstawienie swojej
postaci. PROSZĘ O SŁOWO SZCZEREJ KRYTYKI! POZDRAWIAM BOŻENKA, A INACZEJ
@KLAXSONSA. :))) Przepraszam, że taki, krótki, ale posty o takiej długości mogę wstawiać codziennie.
MADZIAAAAAAAAAA <3 to było świetne xDDDDDDDDD ta ludowa piosenka mnie rozwaliła :D
OdpowiedzUsuńJesteś moją przyjaciółką twoje wypowiedzi nie są szczere no !!!! I czy moje imie nie może być top secret???
UsuńMADZIAAAAAA <3
OdpowiedzUsuńZAJEBISTY BLOG NIE MOGE SIĘ DOCZEKAĆ WIĘCEJ
BĘDĘ ODWIEDZAĆ REGULARNIE ;*